Przychodzą takie dni kiedy za oknem jest mało przyjemnie. Ledwie otworzysz oczy i już najchętniej zamknął byś je z powrotem, wtedy ciepła kołdra to najlepszy przyjaciel. Kiedy jednak nie ma wyjścia i wstać trzeba, bo praca, bo dom, bo dzieci... Z pomocą przychodzi mała czarna, albo duża. Osobiście najbardziej lubię tą z dużą ilością ciepłego, spienionego, tłustego mleka. Najlepiej posypaną kakaem, z odrobiną cynamonu! A Wy jaką lubicie najbardziej?
poniedziałek, 12 listopada 2012
kawa
Etykiety:
coffee,
cynamon,
czekolada,
filiżanka,
fotografia bielsko,
fotografia Kinga Herok,
fotografia skoczów,
kakao,
kawa,
kuchnia,
listopad,
milk,
mleko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mówiąc krótko- pyszne!
OdpowiedzUsuńhehehe tego to chyba nie można odmówić tym kawą :) może jak kiedyś będziesz w moich okolicach to wpadniesz na taką kawę :)
Usuń